Wieża Książęca w Siedlęcinie: Lancelot na dolnośląskiej wsi.

Siedlęcin, przytulona do rzeki Bóbr, otoczona niewysokimi i łagodnymi pagórkami łańcuchowa wieś rozciągnięta na długości prawie 5 kilometrów skrywa jedno z bardziej unikatowych miejsc na turystycznej mapie Polski. Tamtejsza średniowieczna Wieża Książęca – sama w sobie już niezwykła bo największa w naszym kraju a i w Środkowej Europie nie mająca sobie wielu równych – jest jedynym miejscem na świecie gdzie podziwiać dziś możemy średniowieczne malowidła „in situ” przedstawiające urywek legendy nikogo innego jak Sir Lancelota. Tak, tego z legend arturiańskich. Między innymi o tym co znaczy „in situ” i w jaki sposób Sir Lancelot zawędrował na dolnośląską wieś postaram się za chwilę odpowiedzieć. Chodźcie, kolejny raz wsiądziemy w dolnośląski wehikuł czasu.

Czytaj dalej „Wieża Książęca w Siedlęcinie: Lancelot na dolnośląskiej wsi.”

Rudawy Janowickie, pieśń pochwalna. Zamek Bolczów, „Szwajcarka”, Sokolik i inne dobra wzdłuż zielonego szlaku

Wypad w Rudawy Janowickie to zawsze dobry wypad. Nie ważne czy odwiedza się to miejsce pierwszy, piąty czy piętnasty raz (no dobra, za pierwszym razem zawsze jest ten niepowtarzalny efekt olśnienia!). Bo z jednej strony niczym inżynier Mamoń „lubimy miejsca, które już znamy”, ale z drugiej wystarczy dobrze wybrać moment by nawet swoje ulubione szlaki zobaczyć w nowej szacie. Tak też powstała idea by w akompaniamencie odwilży (co już nie do końca polecam :D) powłóczyć się po ruinach zamku Bolczów, wdrapać się na Sokolika i na koniec złapać zachód Słońca nad Zbiornikiem w Wojanowie.

Czytaj dalej „Rudawy Janowickie, pieśń pochwalna. Zamek Bolczów, „Szwajcarka”, Sokolik i inne dobra wzdłuż zielonego szlaku”

Długi spacer nad Wodospad Szklarki czyli zimowe Karkonosze piękne są.

Wodospad Szklarki, po polskiej stronie Karkonoszy tylko Kamieńczyk może poszczycić się bardziej okazałymi gabarytami. Samo to powinno posłużyć za niezłą rekomendację jednak tyle razy ile lądowaliśmy w Szklarskiej Porębie tyle razy go ignorowaliśmy. W ostatni (przed ostatni już) weekend nastał jednak czas by w końcu stanąć z nim twarzą w… kaskady i przekonać się, o co tyle szumu.

Czytaj dalej „Długi spacer nad Wodospad Szklarki czyli zimowe Karkonosze piękne są.”

Góry Kamienne i okolice: Czarny Las, Zamek Grodztwo w Kamiennej Górze, Czarny Bór

Jak najlepiej można było zakończyć ten przedziwny 2020 rok? Wyjazdem. I to w góry! Zobaczyć czy gdzieś tam jednak kryje się zima. Decyzja była szybka, choć miejsce niekoniecznie oczywiste – spoglądając na prognozy i nadchodzące silne wiatry wybrałem pagóry niższe, które jednocześnie prócz natury w menu mają też kilka historycznych delicji. Zapraszam was na spacer po Czarnym Lesie (i okolicach), bardzo miłej acz mniej popularnej części Gór Kamiennych.

Czytaj dalej „Góry Kamienne i okolice: Czarny Las, Zamek Grodztwo w Kamiennej Górze, Czarny Bór”

U bram Krainy Wygasłych Wulkanów: Małe Organy Myśliborskie, Wąwóz Myśliborski i Radogost

W myśl zasady „Cudze chwalicie, swego nie znacie” przez wiele lat sądziłem, że podróż celem zobaczenia wulkanicznych stożków czy bazaltowych słupów wiązać się musi z eskapadą niezwykle daleką, zapewne kończącą się na odległej wyspie, Sycylii, Teneryfie czy Islandii. Tymczasem tuż pod nosem, na Dolnym Śląsku znajdziemy naszą Krainę Wygasłych Wulkanów, pełną miejsc ciekawych i intrygujących. Jakiś czas temu mieliśmy okazję zahaczyć o ten niezwykły rejon i powiem wam: warto było i chcemy więcej! Czytaj dalej „U bram Krainy Wygasłych Wulkanów: Małe Organy Myśliborskie, Wąwóz Myśliborski i Radogost”

Wzgórza Trzebnickie: czerwonym szlakiem z Obornik Śląskich do Trzebnicy

Wzgórza Trzebnickie, zwane również Kocimi Górami to miejsce malownicze, pozwalające odetchnąć od gwaru miast. Łagodne acz widokowe pagóry ciągną się na długości 60 kilometrów od Wińska przez Oborniki Śląskie, Trzebnicę po Twardogórę. Stanowią one centralny punkt Wału Trzebnickiego będącego namiastką gór (górek, góreczek) dla wszystkich tych z granic województw wielkopolskiego, dolnośląskiego i lubuskiego, którzy nie mają częstej okazji by wyskoczyć dalej na południe w Sudety chociażby.

Czytaj dalej „Wzgórza Trzebnickie: czerwonym szlakiem z Obornik Śląskich do Trzebnicy”

Z Międzylesia do Lichkova: szybki spacer na styku Gór Bystrzyckich i Orlickich

Dłuższe siedzenie w domu pomaga w sortowaniu starszych fotografii. W ten sposób powróciłem do szybkiego listopadowego improwizowanego wypadu na granicę Gór Bystrzyckich i nowych dla mnie Orlickich. Tego typu wypady stają się niejako moją domeną, tym razem jednak przeszedłem samego siebie bo oto obudziłem się o 5 rano, zdecydowałem, że trzeba gdzieś pojechać, wsiadłem w pierwszy możliwy pociąg (do Międzylesia) i dopiero w ciuchci zacząłem kombinować gdzie wysiąść, co zrobić, co zobaczyć. Tak też dojechałem do stacji końcowej i wzdłuż polsko-czeskiej granicy przewędrowałem niesamowicie widokowym szlakiem z hajlajtem w postaci schroniska Kašparowa Chata na zboczach wzgórza Adam.

Czytaj dalej „Z Międzylesia do Lichkova: szybki spacer na styku Gór Bystrzyckich i Orlickich”

Wzgórza Włodzickie. Dwie Wieże: Góra Św. Anny i Góra Wszystkich Świętych

Jeśli szukacie pomysłu na szybki i nie wymagający kondycyjnie, ale jednocześnie niesamowicie satysfakcjonujący widokowo wypad to zapraszam was w miejsce niezwykle przyjemne, Włodzickie Wzgórza, małego gracza pomiędzy większymi sudeckimi kumplami. Małego, ale wariata.

Czytaj dalej „Wzgórza Włodzickie. Dwie Wieże: Góra Św. Anny i Góra Wszystkich Świętych”

Wałbrzyskie widokówki: wieża na Borowej oraz platforma pod Dłużyną

Ostatniej mojej wizycie na Borowej, najwyższym szczycie Gór Wałbrzyskich towarzyszyła piękna, gęsta i nie dająca się przegonić mgła. Zapewne ciekawe widoki z tamtejszej wieży widokowej kryły się w chmurach ledwo pozwalających dostrzec czubki najbliższych drzew. W ostatni weekend postanowiliśmy udać do Wałbrzycha by przy bardziej sprzyjających okolicznościach przyrody wdrapać się nań ponownie.

Czytaj dalej „Wałbrzyskie widokówki: wieża na Borowej oraz platforma pod Dłużyną”