Małe Pieniny. Miejsce, które odwiedzić powinien każdy!

Dawno już nie czułem w  górach TAKIEJ ekscytacji. Tak wiem, przecież przemarsz przez Małe Pieniny to tak absolutny klasyk, że głowa mała. Jakimś jednak zrządzeniem losu przez te wszystkie lata omijałem tę niewielką część naszych gór… w sumie nie wiem dlaczego. Jak wielkim błędem to było przekonałem się w zeszły weekend. Małe Pieniny są (spoiler) cudowne!

Czytaj dalej „Małe Pieniny. Miejsce, które odwiedzić powinien każdy!”

Wałbrzyskie pagórkowanie: od Borowej do „Andrzejówki”

W czasie górskiego łazęgowania bój toczą we mnie dwie postacie: romantyk (:D) cieszący się każdym płatkiem śniegu, pożółkłym liściem na drzewie czy wolno sunącymi po niebie chmurami; oraz statystyk-zdobywca co to musi wejść na najwyższy-niższy-hiper-duper jakiś tam szczyt bo gdzieś tam-coś tam. W czasie marszu na Borową górę wzięła ta pierwsza połowa wędrowniczej osobowości, jednak i „pan statystyk” odczuwał pewien rodzaj triumfu, choć i jedna rzecz nie mogła opuścić jego strapionej głowy…

Czytaj dalej „Wałbrzyskie pagórkowanie: od Borowej do „Andrzejówki””

Góry i pagórki: Wiosennie w Rudawach i Górach Kaczawskich

Na początku była idea: krokusy w Chochołowskiej. Szybko jednak przyszło opamiętanie i refleksja: kurza twarz, pół Polski pewnie się tam pojawi, wymyślamy coś innego. I tak w przeciągu naprawdę kilku chwil krok po kroku zastępczy pomysł małego wypadu na Różankę w Górach Ołowianych przeistoczył się w wypad z noclegiem w PTTK Szwajcarka zakończony wejściem na Skalnik i dużo więcej 🙂

Czytaj dalej „Góry i pagórki: Wiosennie w Rudawach i Górach Kaczawskich”

Góry i pagórki: Waligóra – krótka przypowieść o szybkiej nauce pokory

Korzystając z kolejnego kapitalnego weekendu wybrałem się na dalsze eksplorowanie okolic Wałbrzycha – wybór ponownie padł na góry Kamienne. I zaprawdę powiadam wam, naprędce wymyślone plany zdobywania szczytów o których wcześniej nie zrobiło się jakiegokolwiek researchu, to rzeczy złe a doświadczenia z takich podejść mocno uczą pokory i dają do myślenia.

Czytaj dalej „Góry i pagórki: Waligóra – krótka przypowieść o szybkiej nauce pokory”

Góry i pagórki: Od Chełmca po Dzikowiec

Wielokrotnie jeżdżąc pociągiem do Szklarskiej Poręby przesypiałem przejezd przez Wałbrzych i Boguszów, ignorując te tereny. Wiadomo, moja ignorancja woła o pomstę do nieba, ale w zeszłym tygodniu nadrobiłem tę wielką zaległość. Myślę, że przenikanie się jesieni i zimy w takim miejscu to najlepsze co można wybrać na pierwszy kontakt z tamtejszymi okolicami. Czytaj dalej „Góry i pagórki: Od Chełmca po Dzikowiec”