Astronomiczna i kalendarzowa zima właśnie się kończy… choć na wysokościach jeszcze nie chcą przyjąć tego faktu do wiadomości 😉 Pierwszy raz od dawna – w sumie to nie pamiętam czy kiedykolwiek – zimę dość intensywnie spędziłem na górskich wyjazdach. Jakże cudowne jest poznawanie tego co dla wielu oczywiste – pierwszy raz nad Morskim Okiem, pierwszy raz zimą nad Śnieżnymi Kotłami, pierwsza wizyta nad Kolorowymi Jeziorkami w Rudawach Janowickich… Tych pierwszych razów uzbierało się naprawdę wiele a kolejne dopiero przede mną. Piękne i różnorodne są te polskie góry i wstyd mi trochę, że tyle czasu potrzebowałem by się o tym przekonać. A dla Was przygotowałem ulubione kadry w tych wojaży:





















