Cześć! Pora na zakończenie naszej krótkiej podróży po zachodniopomorskich miastach i nie ma chyba na to lepszego miejsca niż Stargard (Szczecinianie się pewnie nie zgodzą więc na swoje usprawiedliwienie dodam, że samą stolicę województwa z przyjemnością kiedyś opiszę, tyle tylko, że jeszcze nie teraz – półdniowa znajomość z takim kolosem to zdecydowanie za mało ;)) – jedno z najstarszych miast regionu, otoczone najciekawszymi i najbardziej różnorodnymi fortyfikacjami, pełne gotyckich pereł uznawanych za najpiękniejsze na caluśkim Pomorzu. Zapraszam! Czytaj dalej „Zachodniopomorskie: Stargard – ceglany i gotycki zawrót głowy”
Tag: Polska
Zachodniopomorskie: Chojna gotykiem hojnie obdarowana
Cześć! Kontynuując naszą krótką, sierpniową eskapadę po Pomorzu Zachodnim (i przyległościach) zapraszam was do Chojny, miasta zdawałoby się podobnego do dopiero co odwiedzonego Gryfina, zniszczonego podczas II Wojny Światowej, okaleczonego w 1945 roku i w powojennych latach starającego się znaleźć drogę dla siebie jak i historycznej tkanki, przez stulecia kształtującej miejską tożsamość. Ponownie spotkamy się z imponującymi średniowiecznymi fortyfikacjami, ale i gotyckimi delicjami, straszliwie okaleczonymi w 1945 roku a jednak odbudowanymi, dziś zachwycającymi i przyciągającymi wszelkiej maści architektonicznych entuzjastów. Będzie też miejsce dla cudów przyrodniczych, monumentalnych i jeśli wierzyć ekspertom nie mających sobie równych w całym kraju. Czytaj dalej „Zachodniopomorskie: Chojna gotykiem hojnie obdarowana”
Wzgórze Gedymina: wieża widokowa i tyci więcej
Kontynuujemy łazęgowanie po Wałbrzychu i okolicach. Tym razem zrobimy krótki spacer ze stacji Wałbrzych Miasto na wciąż świeżą, zaledwie kilkuletnią wieżę widokową na Wzgórzu Gedymina w Szczawnie-Zdroju, po drodze podziwiając modernistyczną zabudowę wzdłuż ulicy Żeromskiego a podczas zejścia do uzdrowiska poznamy miks dawnych i współczesnych pomysłów na urozmaicenie północnych zboczy sympatycznego pagóra. Czytaj dalej „Wzgórze Gedymina: wieża widokowa i tyci więcej”
Wyszanów – śladami historii i pięknej przyrody
Cześć! Zabieram was dziś w miejsce wybitnie malownicze gdzie nad wyraz szeroka jak na swoje warunki Barycz spotyka się z Odrą a spokojna wieś, pełna historycznych stempli szepcze na ucho nieliche opowieści. Zapraszam do Wyszanowa, w pobliże granicy województw lubuskiego i dolnośląskiego, gdzie piękna przyroda i intrygujące historie wiodą prym. Czytaj dalej „Wyszanów – śladami historii i pięknej przyrody”
Elbląg – niedokończony spacer po mieście intrygującym
Elbląg, klasyczne miasto niespodzianka, które może i nie znajduje się na pierwszych stronach przewodników po Polsce, ale nie potrzebuje dużo czasu by przekonać do siebie przyjezdnych. Jedno z największych miast województwa warmińsko-mazurskiego to miejsce gdzie coś dla siebie znajdą i wielbiciele historii, architektury i przyrody. Choć nie będzie to spacer tak oczywisty i łatwy jak mogłoby się wydawać.
Czytaj dalej „Elbląg – niedokończony spacer po mieście intrygującym”
Poniec, miasto zwyczajne?
Im więcej podróżuję tym częściej przekonuję się, że zdecydowanie nie potrzeba mi zabytków klasy światowej czy niesamowitych cudów natury by czerpać radość z poznawania nowych, ale i potencjalnie znanych miejsc. Nie jest to żadna odkrywcza myśl, ale odwiedzanie małych miast w okolicach Leszna mnie w tym tylko utwierdziło. Potrafią one zauroczyć dostarczając mnóstwa frajdy z odkrywania ich zakamarków. Tym razem pora na Poniec, jedno z miast nie wyróżniających się niczym szczególnym a jednak fajnych i przyjemnych na krótką łazęgę. Bo też i takie ekskursje od czasu do czasu są nam potrzebne. Czytaj dalej „Poniec, miasto zwyczajne?”
Bojanowo, urok małych miasteczek
Ponownego odkrywania i zachwycania się na nowo swoją Małą Ojczyzną ciąg dalszy. Od jakiegoś czasu odwiedzam małe miasteczka wokół Leszna, niektóre nie widziane wiele lat, inne co ze wstydem przyznam chyba po pierwszy raz. I wielce to przyjemne są ekskursje. Każde miasteczko choć powiedziałby ktoś pochopnie nakreślone wedle tego samego schematu potrafi zaskoczyć i oczarować na swój sposób. I choć raczej do miana turystycznych magnesów nie aspirują to na dłuższy spacer zasługują. Na pierwszy ogień idzie Bojanowo, z zielonego rynku słynące. No i piwa 😉 Czytaj dalej „Bojanowo, urok małych miasteczek”
Iłowa, piękna i zaskakująca. Pałac oraz niezwykłe orientalne ogrody.
Ten pomysł pojawił się w naszych głowach trochę niespodziewanie, kiedy już w Żarach zaczęliśmy rozglądać się za opcjami awaryjnymi na wypadek deszczu. A tego jak się okazało nie brakowało. I dobrze, inaczej nigdy byśmy do Iłowej nie trafili. Miasto, o którym wcześniej nie słyszeliśmy i nie braliśmy go pod uwagę podczas planowania urlopu zaskoczyło wielce: pałacem, folwarcznymi zabudowaniami i pionierskimi jak na swoje czasy ogrodami orientalnymi sygnowanymi nazwiskiem Hochberg. Tak, z tych Hochbergów. Po kolei jednak.
Czytaj dalej „Iłowa, piękna i zaskakująca. Pałac oraz niezwykłe orientalne ogrody.”
Łuk Mużakowa. Niezwykły zakątek polsko-niemieckiego pogranicza podlany sosem UNESCO. Zwiedzanie i atrakcje!
Kiedy podczas pierwszego tygodnia naszego urlopu – dość deszczowego i chłodnego – prognozy zaczęły przebąkiwać o całym JEDNYM dniu słonecznym nie mieliśmy wątpliwości co z nim zrobimy. Siedzibę główną mieliśmy w Żarach, największym mieście polskiej części Łużyc, na granicy przepastnych Borów Dolnośląskich, olbrzymiego leśnego królestwa, de facto największego w Polsce leśnego kompleksu! Bory owe oferują multum atrakcji i miejsc ciekawych do eksploracji (czy to rym?), a na ich zachodnim krańcu znajdziecie miejsce wybitnie szczególne. Poznajcie wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO transgraniczny Park Mużakowski będący częścią także polsko-niemieckiego Geoparku UNESCO „Łuk Mużakowa/ Muskauer Faltenbogen”, którego polski fragment Park Krajobrazowy „Łuk Mużakowa” do niedawna był jedynym w kraju posiadającym tytuł Geoparku Światowego, obszaru o walorach ze wszech miar unikatowych (ostatnio do tego grona dołączył Geopark Świętokrzyski, gratki!). Uff, dużo nazw i tytułów, ale zaprawdę, niezwykły to zakątek polsko-niemieckiego pogranicza i za chwile postaram się was o tym przekonać.
Frombork. Zwiedzamy warmińską perełkę.
Czy macie takie miejsca, które bez zastanowienia przychodzą wam do głowy kiedy ktoś pyta o największe ostatnio podróżnicze zaskoczenie, taką miłość od pierwszego spojrzenia? Ja mam tak z Fromborkiem, którego średniowieczna proweniencja, czuwający nad miastem duch Mikołaja Kopernika oraz spokojny szum wód Zalewu Wiślanego uwiodły mnie mocno. Zapraszam was w to niezwykłe miejsce.