Wielkimi krokami zbliża się długi majowy weekend. Przy dobrych wiatrach można ugrać od 5 do nawet 9 dni wolnego! O tak długich przypadkach pisał nie będę, ale podzielę się z Wami wpomnieniem i pomysłem z zeszłego roku, czyli weekendem z TLK 🙂
Tag: Karkonosze
Góry i pagórki: Wiosennie w Rudawach i Górach Kaczawskich
Na początku była idea: krokusy w Chochołowskiej. Szybko jednak przyszło opamiętanie i refleksja: kurza twarz, pół Polski pewnie się tam pojawi, wymyślamy coś innego. I tak w przeciągu naprawdę kilku chwil krok po kroku zastępczy pomysł małego wypadu na Różankę w Górach Ołowianych przeistoczył się w wypad z noclegiem w PTTK Szwajcarka zakończony wejściem na Skalnik i dużo więcej 🙂
Czytaj dalej „Góry i pagórki: Wiosennie w Rudawach i Górach Kaczawskich”
Góry i pagórki: Powitanie wiosny w Rudawach Janowickich
Wieczór, wysiadam z pociągu i powoli kieruję się do domu. „I co, brały?” słyszę znienacka, ale ignoruję pytanie sądząc, że nie było kierowane do mnie. Po chwili staje jednak przede mną jegomość niekoniecznie trzeźwy i wskazując na mój plecak ponawia pytanie. Nie muszę jednak odpowiadać gdyż skupienie na jego twarzy podpowiada mi, że sam znalazł odpowiedź. „Aaa to kijki są… a bom myślał, że wędka i się dlatego spytałem czy biorą, rozumisz pan?”. Wiedziałem, że wróciłem do rzeczywistości. Kurtyna.
Czytaj dalej „Góry i pagórki: Powitanie wiosny w Rudawach Janowickich”
Zimowe kadry [GALERIA]
Astronomiczna i kalendarzowa zima właśnie się kończy… choć na wysokościach jeszcze nie chcą przyjąć tego faktu do wiadomości 😉 Pierwszy raz od dawna – w sumie to nie pamiętam czy kiedykolwiek – zimę dość intensywnie spędziłem na górskich wyjazdach. Jakże cudowne jest poznawanie tego co dla wielu oczywiste – pierwszy raz nad Morskim Okiem, pierwszy raz zimą nad Śnieżnymi Kotłami, pierwsza wizyta nad Kolorowymi Jeziorkami w Rudawach Janowickich… Tych pierwszych razów uzbierało się naprawdę wiele a kolejne dopiero przede mną. Piękne i różnorodne są te polskie góry i wstyd mi trochę, że tyle czasu potrzebowałem by się o tym przekonać. A dla Was przygotowałem ulubione kadry w tych wojaży:
Górki i pagórki: białe Karkonosze
„Idę, albo nie idę?” pytałem się w myślach tuż po śniadaniu w schronisku na Hali Szrenickiej. 5 minut wcześniej, mimo chmur widoczność była bardzo dobra. Teraz ledwo na 10 metrów coś tam można zobaczyć, dalej tylko mleko z którego co po chwilę na pełnym spidzie wyłaniali się narciarze przędzący spod Szrenicy – zdawało się, że słaba widoczność to dla nich pestka. Dla mnie jednak wejście w taką mgłę mogło skończyć się katastrofą, i to wcale nie piękną…
Góry i pagórki: Na pohybel przeziębieniu aka operacja „Trzech Króli”
Z perspektywy czasu zdaję sobie sprawę, że ten sudecki wypad należał do typu ryzykownego. Niezaleczone przeziębienie, kaszel, wizja całego dnia z temperaturami ok -15 stopni, w półmetrowym śniegu, do tego tradycyjne sposoby leczenia dolegliwości sprowadzone na tę okazję prosto z Ukrainy… To wszystko sprawiało, że niezależnie od zamierzonych celów skończyć mogło się TYGODNIEM ABSOLUTNEGO NIE-RUSZANIA SIĘ Z ŁÓŻKA. Mogło 🙂 Czytaj dalej „Góry i pagórki: Na pohybel przeziębieniu aka operacja „Trzech Króli””