Szanowni, z „małą obsuwą” wracamy dziś w Góry Łużyckie, by w cieniu najwyższego ich szczytu poznać dwie zjawiskowe miejscowości, pełne domów przysłupowych i tekstylnych opowieści wielkiego kalibru. Zapraszam do Waltersdorf i Großschönau. Czytaj dalej „Góry Łużyckie: Waltersdorf i Großschönau – przysłupowy zawrót głowy w cieniu Luža”
Tag: Górne Łużyce
Góry Łużyckie: Jiřetín pod Jedlovou
Wgramolić się na Tolštejn i Jedlovą nie zahaczając przy tym o Jiřetín pod Jedlovou byłoby co najmniej nietaktem. Zaprawdę trzeba by się nagimnastykować by do urokliwej miejscowości nie zawitać choćby na chwilę. Dlatego kontynuując nasz spacer po Górach Łużyckich zapraszam was do tej niewielkiej, klasycznie ładnej miejscowości, idealnej na krótki przystanek w podróży po największych atrakcjach całego pasma. Czytaj dalej „Góry Łużyckie: Jiřetín pod Jedlovou”
Góry Łużyckie: ruiny zamku Tolštejn oraz wieża na Jedlovej
Wracając do łazęgowania po Górach Łużyckich proponuję wam trasę lekką, łatwą, przyjemną i widokową. Wdrapiemy się na kolejne pagóry o wulkanicznej proweniencji, poszwendamy po ruinach średniowiecznego zamku a także zobaczymy jakie panoramy oferuje pewna wieża widokowa. By nie bawić się w suspens: wieża widokowa, całkiem odlotowa. Chodźcie, będzie fajnie! Czytaj dalej „Góry Łużyckie: ruiny zamku Tolštejn oraz wieża na Jedlovej”
Luž – na dachu Gór Łużyckich i niemieckiej części Sudetów
Szanowni, wracamy dziś w Góry Łużyckie, niewielkie i dla wielu niepozorne pasmo na zachodzie Sudetów, podzielone między Niemcy i Czechy, pełne niezwykłych skalnych krajobrazów, powulkanicznych stempli i cudownych, usianych przysłupami wsi. Wdrapiemy się na Luž czyli najwyższy pagór tychże gór, poznając najbliższą jego okolicę, przygotowując się na kolejne ekskursje w tym wartym poznania regionie. Czytaj dalej „Luž – na dachu Gór Łużyckich i niemieckiej części Sudetów”
Ładne acz senne Ostritz i imponujące St. Marienthal czyli ciekawostki tuż za granicą
Raz jeszcze wracamy na granicę polsko-niemiecką w okolice Zgorzelca. Podróżując na południe w stronę Żytawy zatrzymamy się w Ostritz, niewielkiej mieścinie, trochę sennej acz ciekawej a stamtąd ruszymy do klasztoru St. Marienthal, najstarszego w Niemczech klasztoru cysterek, działającego nieprzerwanie od XIII wieku. Kompleks to nie byle jaki i zdecydowanie warty odwiedzin, w sam raz na krótki przygraniczny wypad. Czytaj dalej „Ładne acz senne Ostritz i imponujące St. Marienthal czyli ciekawostki tuż za granicą”
Cunewalde czyli Przysłupowy Zawrót Głowy
Historyczno-geograficzna kraina Łużyc już kilkukrotnie pojawiała się na ramach bloga, a niedługo w związku z niedawnymi naszymi odwiedzinami w Chociebużu i Budziszynie (stolicach Łużyc Dolnych i Górnych) możecie spodziewać się W KOŃCU większych wpisów biorących ową krainę na pierwszy plan. Dziś skupimy się li tylko na niezwykłej wsi, która specjalizuje się w jednym bardzo ważnym aspekcie łużyckiego krajobrazu, domach przysłupowych.
Tak, zabiorę was do Cunewalde (tudzież Kumwałdu w języku serbołużyckim), wsi która domami takimi stoi, dba o nie i się nimi chwali. I wielce prawidłowo! A do tego okazuje się, że jest najdłuższą wsią w Niemczech (ciągnąc się bez mała 11 kilometrów) a także znajduje się tam największy w kraju kościół wiejski mogący pomieścić przeszło 2500 wiernych! Czytaj dalej „Cunewalde czyli Przysłupowy Zawrót Głowy”
Iłowa, piękna i zaskakująca. Pałac oraz niezwykłe orientalne ogrody.
Ten pomysł pojawił się w naszych głowach trochę niespodziewanie, kiedy już w Żarach zaczęliśmy rozglądać się za opcjami awaryjnymi na wypadek deszczu. A tego jak się okazało nie brakowało. I dobrze, inaczej nigdy byśmy do Iłowej nie trafili. Miasto, o którym wcześniej nie słyszeliśmy i nie braliśmy go pod uwagę podczas planowania urlopu zaskoczyło wielce: pałacem, folwarcznymi zabudowaniami i pionierskimi jak na swoje czasy ogrodami orientalnymi sygnowanymi nazwiskiem Hochberg. Tak, z tych Hochbergów. Po kolei jednak.
Czytaj dalej „Iłowa, piękna i zaskakująca. Pałac oraz niezwykłe orientalne ogrody.”
Görlitz – miasto jak z pocztówki
Wizyta w granicznym Zgorzelcu oraz Görlitz chodziła mi po głowie już od dawna. Gdzieś tam, kiedyś tam docierały do mnie skrawki rewelacji na temat – głównie niemieckiego – miasta, które po prostu zachwyca. Co ja wam będę wiele przeciągał: ktokolwiek tak mówi ma rację. I tylko rację! Görlitz to wspaniałe miasto-skansen, nietknięte (architektonicznie) przez horror II Wojny Światowej, nienaruszone choć zaniedbane podczas długich lat po wojnie i w końcu przeżywające trwający przeszło 20 już lat renesans…