W Orheiul Vechi zakochałem się od razu. Jak tylko odkryłem to miejsce na mapie wiedziałem, że będzie to obowiązkowy punkt naszej podróży. Jako jeden z turystycznych mołdawskich hitów prezentuje się poza sezonem, jak się tam dostać, czy w Mołdawii można poczuć się jak w górach? Na te pytania zaraz otrzymacie odpowiedzi 🙂
Tag: Kiszyniów
W nieznane: Kiszyniów
O Kiszyniowie, stolicy Mołdawii naczytałem się przed wyjazdem: a że nudy, nieciekawie, w ogóle po co się tam pchać? Czy rzeczywiście stołeczne miasto postsowieckiej Republiki Mołdawii zasługuje na taką laurkę? Przekonajmy się!
Mołdawia trochę bardziej praktycznie
Mołdawia, miejsce zastygłe trochę w czasie, zdające się mieć gdzieś obecne mody i trendy, w swoim tempie żyjące i radzące z szarą nieciekawą zdawałoby się rzeczywistością. To kraj, który nie stara się na siłę zmieniać i powoli, powolutku żyje z dnia na dzień. To taka Polska z przełomu lat 80 i 90 do której kiwa zachodni świat – w miastach śmielej, na prowincji dużo skromniej, by nie powiedzieć w ogóle. Czy jednak mieszkańcom, którzy mogą ‚cieszyć’ się z niesamowicie niskich zarobków, jest tam źle? Mołdawianie innego życia raczej nie znają, doceniają co mają a wszechobecne tam winotwórstwo zdaje się być ich najlepszym remedium na smutki i znoje otaczającego świata.