Bajeczna Alzacja: Riquewihr, absolutny TOP alzackich miasteczek

Po lekturze poprzedniego wpisu – traktującego o cudownym Colmarze – mogliście pomyśleć, że już większego zachwytu nad alzackimi krajobrazami nie będę w stanie z siebie wykrzesać. Bzzt! Błąd! Pokażę wam dziś wielką trójcę (znaczy się zaczniemy od pierwszej z nich) alzackich delicji, trzy niewielkie miasteczka leżące u stóp Wogezów, rozciągnięte pośród winnego przestworu oceanu, kameralne i kompaktowe a przez to jeszcze bardziej bajkowe i zaklęte w czasie. Tak, Colmar pozostanie moją miłością na poziomie całkiem sporego (jak na alzackie warunki) miasta, za to Riquewihr, Hunawihr i Ribeauville na stałe umoszczą się w serduszku jako bohaterowie najbardziej bajkowego i widowiskowego spaceru tego wyjazdu! Chodźcie, przekonamy się czy nie przesadzam! Dziś część pierwsza, zajrzymy do Riquewihr.

Riquewihr.
Hunawihr.
Ribeauville.

Planowanie tygodniowego urlopu w Alzacji jest zadaniem wybitnie niewdzięcznym bo piękna kraina cierpi na totalną klęskę urodzaju oferując po prostu zbyt wiele ciekawych miejsc 😀 Trochę to głupie, ale świadomość, że wszystkiego nie da się zobaczyć gdzieś tam troszkę kopie po kostkach. Dlatego mam nadzieję, że tymi tekstami pomogę wam w zapamiętaniu czego ABSOLUTNIE nie przegapić! Bo nawet w pełnej cudów Alzacji są miejsca i momenty które wzrastają ponad pozostałe –  5-kilometrowy spacer z zanurzonego w średniowieczu Riquewihr przez położone wśród winnych wzgórz Hunawihr do leżącego w cieniu trzech zamków, różnorodnego Ribeauville tym właśnie jest. Totalny sztos i kwintesencja alzackiej bajkowości. Obok Colmaru najwspanialsze wspomnienie zeszłorocznego lipca.

Tuptanie przez alzackie wspaniałości.

No, ale dobra, bo już się powoli powtarzam, ruszajmy.

Początkowo planowałem opisać cały spacer w jednym poście, ale za dużo by tego wyszło i podzielę go na 3 części.

KIERUNEK: RIQUEWIHR

Podróżowanie po Alzacji bez swojego samochodu jest rzeczą wymagającą pewnej dozy wysiłku, jeśli jednak za swoją bazę obierzecie Colmar to z pewnością rozwiążecie wiele z możliwych problemów. Trzecie największe miasto Alzacji jest chyba najlepiej skomunikowane w całym regionie będąc optymalnym punktem startowym do dalszej eksploracji okolicy. Riquewihr, od którego zaczniemy dzisiejszą wędrówkę oddalone jest od Colmar o niespełna 15 kilometrów. Odległość tę pokonać można w dwójnasób. Po pierwsze popularnym turystycznym busem Kutzig typu „Hop on hop off„, kursującym po największych atrakcjach alzackiego szlaku winnego (a w każdym razie tej części szlaku w okolicach Colmaru).

Gare de Colmar, dworzec kolejowy w Colmar. Stąd ruszamy.

To dość wygodna opcja, płacisz raz i masz cały dzień do dyspozycji, wsiadasz i wysiadasz do woli, gdzie chcesz. Niby fajnie, ale spoglądając na cenę (29 euro) oraz godzinę pierwszego kursu (8.30) uznałem, że to nie biznes dla mnie. O wiele lepiej dogadałem się ze zwykłym autobusem FLUO, linią 16, kursującą codziennie rano spod dworca kolejowego. Jest taniej (4 euro) I wcześniej (6:50). Mając w planie spokojny spacer do Ribeauville i stamtąd powrót kolejnym autobusem (4 euro) wybór mógł być tylko jeden.

Autobus szybko zostawia za sobą Colmar, zmienia miejski krajobraz na sielskie pola i majaczące w tle Wogezy i po niespełna 30 minutach zatrzymuje się przy u zachodnich krańców Riquewihr. Szczęka opada po raz pierwszy.

Wysiadasz w takim miejscu i wiesz, że dobrze trafiłeś.

Nie ma co owijać w bawełnę,  Riquewihr jest jednym z najpiękniejszych miasteczek (wsi w sumie?) w Alzacji, od lat zachwyca tak Francuzów jak i rzesze turystów z całego świata, dumnie należy do Les Plus Beaux Villages de France, 176 najładniejszych wsi (a w każdym razie miasteczek z mniej niż 2000 mieszkańców) we Francji.

Riquewihr, jedna z alzackich pereł.

Trochę trudno słowami wyjaśnić dlaczego to wszystko co spotkamy w innych alzackich miasteczkach w Riquewihr urasta do rangi czegoś WIĘKSZEGO. Wydaje mi się, jednak że chwila spaceru główną ulicę Rue du General de Gaulle wystarczy by wyczuć ten pierwiastek. Kolory domów wydają się żywsze i nie boją się kontrastów, oparta na murze pruskim zabudowa jest ciaśniejsza, trochę bardziej różnorodna a przez to bardziej intensywna w odbiorze. No i przede wszystkim… [cliffhanger – doczytacie za zdjęciami :D]

Riquewihr, perła Alzacji.
Riquewihr, perła Alzacji.
Riquewihr, perła Alzacji.

…najcudowniejsze jest w nim to, że w zasadzie pozbawione jest ono wszelkich współczesnych przeszkadzaczy przypominających nam, że jest XXI-wiek. Gdyby nie niektóre wystawy sklepowe czy przemykające tu i tam samochody dostawcze to serio można by pomyśleć, że trafiliśmy gdzieś do wehikułu czasu. Cudowne i odświeżające to uczucie (jeszcze bardziej niż w Colmar!) a spokój porannego spaceru pośród tych wszystkich diablo kolorowych i cudnie ukwieconych budynków jest czymś czego życzyłbym wszystkim wam! Z tego co czytałem w późniejszych godzinach, wraz z dziesiątkami autokarów z wycieczkami czar potrafi prysnąć, ale tak do godziny 10.00 miasteczko naprawdę powinno być wasze! (wieczorami raczej też!)

Riquewihr, perła Alzacji.
Riquewihr, perła Alzacji.
Riquewihr, perła Alzacji.
Riquewihr, perła Alzacji.
Riquewihr, po otwarciu sklepików robi się bardziej turystycznie. Może aż za bardzo.

Pomysł by odwiedzić Riquewihr z rana miał też jeden feler, o ile śniadanie planowało się zjeść w trasie. Okazało się bowiem, że wszystkie knajpki i restauracje otwierają się najwcześniej o 9.30. Na ratunek przychodzi piekarnia Kouglopf & Cie, w której zaopatrzycie w pyszne alzackie bretzle z różnorakim nadzieniem (fonetyczne podobieństwo do precla nie przypadkowe).

Restauracji ci w Riquewihr pod dostatkiem, tylko, że rano są zamknięte.

Do przejścia miasteczka wszerz i wzdłuż powinny starczyć wam te 3 godziny z rana – Riquewihr jest kompaktowe i zamknięte nie tylko w średniowiecznym układzie ulic ale i dawnych fortyfikacjach, ciasno oddzielających je od współczesności. W sensie architektury rzecz jasna. To dość niesamowite, ale założone przeszło 1000 lat temu miasteczko przetrwało do naszych czasów w stanie tak historyczno-zabytkowo imponującym, że bez obaw można je nazwać żywym skansenem. Choć przetaczały się przezeń wszystkie „miejscowe”  wojny i kataklizmy to nie wyrządziły one w mieście większej szkody. Do tego ktoś mądry uznał też, że wraz z kolejnymi stuleciami nie trzeba starej architektury wymienić na nową. Tutaj wystarczyły porządne remonty i tak w XXI-wieku Riquewihr wciąż wygląda jak z przełomu wieków XVI i XVII – renesans wyrosły na gotyku gra tu pierwsze skrzypce.

Historyczna zabudowa Riquewihr.
Historyczna zabudowa Riquewihr. Renesans wyrosły na gotyku gra tu pierwsze skrzypce.
Historyczna zabudowa Riquewihr. Renesans wyrosły na gotyku gra tu pierwsze skrzypce.
Historyczna zabudowa Riquewihr.
Historyczna zabudowa Riquewihr. Renesans wyrosły na gotyku gra tu pierwsze skrzypce.
Historyczna zabudowa Riquewihr.
Historyczna zabudowa Riquewihr.

Pośród tych wszystkich dobrze trzymających się staruszków znajdziecie kilku młodzików, ot dawny klasycystyczny Ratusz a obecnie Hotel de Ville, wzniesiony przeszło 200 lat temu w miejscu dawnej bramy miejskiej. Albo również utrzymany w klasycystycznym, oszczędnym stylu kościół Św. Małgorzaty, najnowsza ‚inkarnacja’ świątyni służącej protestanckiej społeczności miasteczka. Skromne i stonowane wnętrza skrywają dość oryginalny drewniany ołtarz oraz ograny, powstałe jeszcze dla poprzedniego kościoła. Naprzeciw świątyni znajdziecie niewielki Kriegerdenkmal a raczej Monument aux morts poświęcony rzecz jasna mieszkańcom, którzy polegli na frontach I i II Wojny Światowej. Monumenty pochodzące z takich zawsze-granicznych terenów to świadectwo tragicznej historii mieszkańców tych ziem – wszak wraz z rozpoczęciem I WŚ walczyli oni w pruskiej armii, w czasie II WŚ w armii francuskiej, a po 1940 roku i aneksji Alzacji część z nich siłą wcielona do Wehrmachtu wysłana została do walk na froncie wschodnim, ale i w… Normandii. O ich tragicznych nie czarno-białych losach pamięć w Alzacji pozostaje silna, tak samo jak w niektórych Francuzach spoza tej części kraju wielka była łatwość w nazywaniu ich wszystkich zdrajcami ojczyzny.  Znamy to skądś, prawda?

Najmłodsza część Riquewihr czy Hotel de Ville wkomponowany w dawne mury.
Kościół Św. Małgorzaty.
Kościół Ś. Małgorzaty.
Kriegerdenkmal a raczej Monument aux morts na takich granicznych terenach to świadectwo tragicznej historii mieszkańców tych ziem.

Otaczające miasteczko mury obronne w swych najstarszych kamieniach pamiętają jeszcze czasy gdy Riquewihr było własnością panów na Horburgu. Pozostała, dość duża część fortyfikacji powstała już pod czujnym okiem hrabiów Wirtembergii. W szczytowym okresie długość wewnętrznej linii murów nieznacznie przekraczała 1000 metrów, podczas gdy mury zewnętrzne od wschodu, zachodu i południa wysunięte były o kolejnych kilkanaście. Z czasem wiele domów wybudowanych blisko wewnętrznych murów stało się integralnymi częściami tychże.

Dawne mury obronne Riquewihr.
Dawne mury obronne Riquewihr.
Dawne mury obronne Riquewihr.

Z kilkunastu wież i baszt do naszych czasów dotrwało tylko kilka. Jednak ich ilość nie ma dziś znaczenia, jakość ma. A jedna z miejskich bram, okraszona fasadą z muru pruskiego synonimem jakości zdecydowanie jest – dawna bramna wieża strażnicza Dolder jest dziś symbolem Riquewihr i w swych wnętrzach skrywa niewielkie muzeum opowiadające o historii miasta (w wiekach XIII-XVII). Dodatkowo pozwala z góry spojrzeć tak na sieć zabytkowych uliczek jak i okoliczne pagóry. W sezonie od kwietnia do początku listopada otwarta jest ona codziennie w godzinach 10.30-13.00 i 14.00-18.00. Bilet wstępu kosztuje 3 euro.

Dolder, wizytówka Riquewihr.
Dolder, wizytówka Riquewihr.

Tuż obok po sąsiedzku, na północno-zachodnim rogu fortyfikacji znajdziecie basztę Złodziei, Tour des Voleurs znaną z tego że wzniesiono ją na planie pięcioboku. Przez lata jej wnętrza skrywały miejskie lochy a przez jakiś czas na wyższych piętrach obradował sędzia, który do tychże lochów wtrącał (bądź nie). Dziś służy jako Muzeum Złodziei można weń obejrzeć kolekcję narzędzi tortur, co jak zwykle uzmysławia, że w średniowieczu lepiej chyba było od razu zginąć niźli tortury przetrwać. Godziny otwarcia nie różnią się od tych w Dolder, jedynie bilet kosztuje tyci więcej bo 5 euro. Jeśli  jednak zechcecie odwiedzić oba muzea to za łączony bilet zapłacicie 7 euro.

Baszta Złodziei.
Baszta Złodziei.

Bezpośrednio z baszty przejść można do jednego z wielu domów wkomponowanych w miejskie mury – ten konkretny to Dom Winiarza i od setek lat służył jednej z miejscowych rodzin zajmujących się uprawą winorośli. Wewnątrz podejrzeć można jak żyli, mieszkali ale i przechowywali wino.

Bo losy Riquewihr z winem splecione są od zawsze. To rozciągające się po horyzont wzgórza pełne winorośli dostarczały miastu pysznego Rieslinga, Muscata i Pinot Gris będąc głównym czynnikiem wpływającym na jego rozwój. Serio, cykl życia miasteczka przez stulecia zależny był od cyklu powstawania wina i choć dziś zapewne to turystyka jest motorem napędowym Riquewihr to rozsiane na północnych wzgórzach winnice Schonenburg (będące Grand Cru) wciąż przyciągają tu niezliczonych wielbicieli narodowego trunku Francji.  Też z Riquewihr pochodził Jean Hugel, persona która w XX-wieku odegrała niebagatelną rolę w historii alzackich win, pomagając m.in. przy ustaleniu systemu apelacyjnego dla tamtejszych win.

Winiarskie artefakty i ozdoby znajdziecie w całym miasteczku
Winiarskie artefakty i ozdoby znajdziecie w całym miasteczku
Winiarskie artefakty i ozdoby znajdziecie w całym miasteczku
Winiarski klimat znajdziecie w całym miasteczku.
Fontaine de le Sinne – to przy niej przez wiele lata mierzono pojemności beczek na wino.

Miejscowych białych win skosztujecie w jednym z wielu winstubów, ja jednak przede wszystkim zaproponuję wam jeszcze krótki spacer na jedno ze wzgórz wzrastających nad miasteczkiem. 2 kilometry niewymagającego marszu oferuje absolutnie zachwycające spojrzenie na Riquewihr i całą okolicę. Uwierzcie mi, latem jest to coś pięknego.

Grand Cru Schoenenbourg.
Grand Cru Schoenenbourg.
Grand Cru Schoenenbourg.
Grand Cru Schoenenbourg.

Ach, z tym pięknym widokiem was zostawię. Niedługo z tego miejsca ruszymy dalej, by pośród tych zielonych pagórów dotrzeć do Hunawihr, kolejnej malutkiej i na swój sposób wyjątkowej wioski.

 

5 myśli na temat “Bajeczna Alzacja: Riquewihr, absolutny TOP alzackich miasteczek

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.