Tokio: Shibuya – spacer pełen kręcenia nosem, ale i zachwytu nad Meiji-jingu i Parkiem Yoyogi

Cześć! Dziś w naszej tokijskiej szwendaczce obierzemy kierunek zachodni a naszym celem będzie jedna z popularniejszych dzielnic japońskiej stolicy, Shibuya. Jednak początkowo, z racji na aurę a raczej moją reakcję nań będzie to spacer zdecydowanie daleki od zachwytów – jego koniec przeto, jak najbardziej już fajowym będzie 🙂 Czytaj dalej „Tokio: Shibuya – spacer pełen kręcenia nosem, ale i zachwytu nad Meiji-jingu i Parkiem Yoyogi”

Tokio: Sensō-ji – twarzą w twarz z najsłynniejszą tokijską świątynią

Cześć! Dziś zabiorę was do miejsca arcysławnego, odwiedzanego chyba przez większość przybywających pierwszy raz do Tokio turystów, do najsłynniejszej (a przez to najbardziej zatłoczonej) świątyni japońskiej stolicy, Sensō-ji. W poniższym niekontrolowanym potoku myśli zmierzymy się z jej sławą i historią, zaglądając doń tuż po zachodzie słońca… co przyniosło tak kilka plusów jak i minusów. Zapraszam!
Czytaj dalej „Tokio: Sensō-ji – twarzą w twarz z najsłynniejszą tokijską świątynią”

Tokio: Caretta Shiodome i Odaiba – dwa proste pomysły na nocne panoramy japońskiej stolicy

Cześć. Kontynuujemy naszą japońską opowieść. W dzisiejszym wpisie zakłócimy lekko chronologię i na krótko wrócimy do dnia, kiedy zachód słońca w Kamakurze porzuciłem na rzecz Tokio i wieczornych spojrzeń na japońską stolicę. Czy słusznie? Wydaje mi się, że nie było najgorzej 😉 Czytaj dalej „Tokio: Caretta Shiodome i Odaiba – dwa proste pomysły na nocne panoramy japońskiej stolicy”

Japonia: Yokosuka, okręt-muzeum „Mikasa” i rejs nie byle jaki

Wypad do Kamakury nie okazał się jedyną, zaplanowaną z wyprzedzeniem ucieczką ze stolicy Japonii. O ile jednak Kamakura znajduje się w czołówce pomysłów na jednodniowo/kilkugodzinne wycieczki z Tokio tak podróż do Yokosuki zaliczyć można do tych bardziej hermetycznych, które zainteresować mogą garstkę. No, ale kurczę, mieć możliwość zobaczyć na własne oczy legendarny okręt-muzeum „Mikasa” – liczący przeszło 120 lat, jedyny zachowany do dziś predrednot, flagowy okręt japońskiej floty z czasów zwycięskiej wojny z Rosją na początku XX-wieku! – i nie skorzystać z takiej okazji? Większość z was pewnie wzruszy ramionami, ale część , jak ja kiwnie głową: nie ma opcji, jedziemy! Czytaj dalej „Japonia: Yokosuka, okręt-muzeum „Mikasa” i rejs nie byle jaki”

Japonia: przed wyruszeniem w drogę należy zebrać… informacje [Wpis trochę praktyczny]

Moi mili, mamy to! Niemal pół roku po rozpoczęciu 3 tygodniowej japońskiej przygody zaczynamy w końcu seeeeerię tekstów o spełnianiu tego marzenia z młodości. Na początek temat, którego raczej zbyt często nie ruszałem czyli praktyczne przygotowanie przed ekskursją. Tu chcąc nie chcąc lot na drugi koniec świata wymaga by się przed podróżą troszkę ogarnąć, tak by potem nie wznosić oczu ku niebu, kiedy na tokijskich ulicach zaskoczy nas coś na co można było być gotowym.

Czytaj dalej „Japonia: przed wyruszeniem w drogę należy zebrać… informacje [Wpis trochę praktyczny]”

Zachodniopomorskie: Stargard – ceglany i gotycki zawrót głowy

Cześć! Pora na zakończenie naszej krótkiej podróży po zachodniopomorskich miastach i nie ma chyba na to lepszego miejsca niż Stargard (Szczecinianie się pewnie nie zgodzą więc na swoje usprawiedliwienie dodam, że samą stolicę województwa z przyjemnością kiedyś opiszę, tyle tylko, że jeszcze nie teraz – półdniowa znajomość z takim kolosem to zdecydowanie za mało ;)) – jedno z najstarszych miast regionu, otoczone najciekawszymi i najbardziej różnorodnymi fortyfikacjami, pełne gotyckich pereł uznawanych za najpiękniejsze na caluśkim Pomorzu. Zapraszam! Czytaj dalej „Zachodniopomorskie: Stargard – ceglany i gotycki zawrót głowy”

Kostrzyn nad Odrą: Twierdza i spacer po (Starym) Mieście duchów

Cześć! Robimy małą przerwę w naszej ekspresowej podróży po województwie zachodniopomorskim i po sąsiedzku w lubuskim odwiedzamy jedno z najbardziej niezwykłych, dojmujących i sugestywnych miejsc naznaczonych piętnem II Wojny Światowej. Zapraszam was do Twierdzy i ruin Starego Miasta w Kostrzynie nad Odrą, zapraszam do miasta duchów. Czytaj dalej „Kostrzyn nad Odrą: Twierdza i spacer po (Starym) Mieście duchów”

Zachodniopomorskie: Chojna gotykiem hojnie obdarowana

Cześć! Kontynuując naszą krótką, sierpniową eskapadę po Pomorzu Zachodnim (i przyległościach) zapraszam was do Chojny, miasta zdawałoby się podobnego do dopiero co odwiedzonego Gryfina, zniszczonego podczas II Wojny Światowej, okaleczonego w 1945 roku i w powojennych latach starającego się znaleźć drogę dla siebie jak i historycznej tkanki, przez stulecia kształtującej miejską tożsamość. Ponownie spotkamy się z imponującymi średniowiecznymi fortyfikacjami, ale i gotyckimi delicjami, straszliwie okaleczonymi w 1945 roku a jednak odbudowanymi, dziś zachwycającymi i przyciągającymi wszelkiej maści architektonicznych entuzjastów. Będzie też miejsce dla cudów przyrodniczych, monumentalnych i jeśli wierzyć ekspertom nie mających sobie równych w całym kraju. Czytaj dalej „Zachodniopomorskie: Chojna gotykiem hojnie obdarowana”

Zachodniopomorskie: Gryfino i Krzywy Las

Czołem! Po załatwieniu kilku zaległości wracamy do mniej więcej teraźniejszości i obieramy azymut na Pomorze Zachodnie, gdzie w sierpniu korzystając z tygodniowej łaski kapryśnej pogody, z wakacyjnym biletem tygodniowym w ręce ruszyłem śladem ceglanego gotyku, średniowiecznych fortyfikacji, świątyń nie byle jakich, sklepień niecodziennych, renesansowych rodzynków, przepysznych piw bezalkoholowych, fishbrotschena czy wyginających śmiało ciało drzew. Zapraszam do przystanku pierwszego, Gryfina. I drugiego od razu też, parę kilometrów dalej, w Nowym Czarnowie gdzie las krzywy jest niesamowicie. Czytaj dalej „Zachodniopomorskie: Gryfino i Krzywy Las”