Lofoty, cz. 6 – pożegnanie i trek na Kolfjellet

Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Czy jakoś tak. Ja tam nie wiem, myślę, że w wielu przypadkach wciskamy po prostu pauzę i dajemy temu dobremu poczekać bo na pewno nie skończyć się 🙂 Tak też sprawa ma się z Lofotami, po tygodniu wojaży pierwsza moja wizyta dobiegała końca, ale pomysły na kolejne już kiełkowały.

Czytaj dalej „Lofoty, cz. 6 – pożegnanie i trek na Kolfjellet”